Rozmowy niefiltrowane

Niekontrolowane zamieszanie

Środa, 17 października 2018 HURT & DETAL Nr 10/152. Październik 2018
Podczas obsługi klienta zostało wyłączone światło, ponieważ była przerwa w dostawie prądu. Po chwili został włączony, jednak wywołało to zamieszanie. Sytuacja wydarzyła się latem, kiedy w sprzedaży mieliśmy słomiane kapelusze. W tym czasie obsługiwałam klientkę, która takie nakrycie głowy trzymała w ręku. Podczas zakupów położyła go na ladzie, a ja uznałam, że chce go kupić. Mąż klientki zapytał w tej chwili czy pamięta kod. Odpowiedziała, że tak i w tym czasie podała mi kartę płatniczą. Niewiele myśląc poprosiłam klientkę, by podała kod – chodziło mi numer do sprzedaży kapelusza. Klientka podała mi cyfry, jednak po wpisaniu zamiast kapelusza wyskoczyły chipsy. Zwróciłam uwagę klientce, że numer jest zły. W tej chwili zorientowała się, że chodziło mi o kod do kapelusza i poinformowała, że nakrycie głowy jest jej. A cyfry które podała to pin do karty płatniczej. Ta sytuacja wywołała mnóstwo śmiechu we wszystkich obecnych w tym czasie w sklepie.
Jolanta Beczak
Właścicielka sklepu w Sypniewie




tagi: rozmowy niefiltrowane , sprzedaż , handel ,