Kategorie produktów

Serowe inspiracje

Wtorek, 26 czerwca 2018 Autor: Joanna Kowalska, HURT & DETAL Nr 06/148. Czerwiec 2018
Tradycyjny żółty, a może topiony bądź pleśniowy? Producenci cały czas zaskakują nowościami w ofercie serów. Sprawdzamy co możemy znaleźć na sklepowej półce i jak wygląda sprzedaż kategorii w Polsce.
Najpopularniejszym wariantem sera dostępnym na półce jest oczywiście żółty, który idealnie pasuje nie tylko na kanapkę, ale też do dań obiadowych jako dodatek czy też główny ich składnik. Polacy kochają również wszelkiego rodzaju twarogi. Nie brakuje też amatorów serów świeżych i dojrzewających, których oferta z roku na rok się zwiększa.

Podział serów

Istnieją różne klasyfikacje według których można podzielić sery. Podstawą jest surowiec. I w tym przypadku rozróżniamy sery z mleka krowiego, koziego i owczego. Ze względu na technologię produkcji wyróżniamy z kolei kwasowe, kwasowo-podpuszczkowe, podpuszczkowe oraz zwarowe. Bardziej złożony podział jest z kolei w przypadku, gdy chcemy wziąć pod uwagę teksturę i rodzaj skórki. Tutaj wyróżniamy sery świeże, do których zaliczamy m.in. fetę, mozzarellę, twaróg czy ricottę, miękkie, np. camembert, brie, bryndza, gorgonzola; twarde, np. parmezan; maziowe, czyli chociaby munster; półtwarde, do których należą bardzo znane sery, takie jak gouda, tylżycki czy cheddar; a także grupę pleśniowych (z porostem lub przerostem pleśni).

Dane z rynku

Zwiększający się popyt na sery ma  wpłynąć na wielkość jego produkcji, która w 2018 r. ma wynieść 10,4 mln ton, tj. o 198 tys. ton więcej niż w 2017 r. – wynika z raportu „Short-term outlook for EU agricultural markets” Komisji Europejskiej, w której eksperci zaprezentowali prognozy dla podstawowych rynków rolnych w UE.

Według danych Eurostat, Polska w 2016 r., była czwartym największym producentem serów świeżych w Unii Europejskiej. Większe wyniki osiągają tylko Niemcy, Francja i Włochy. Szacuje się, że nasz kraj produkuje 13% serów świeżych w całej wspólnocie. Z kolei rok 2017 przyniósł kolejne wzrosty. GUS podaje, że w  ostatnim roku produkcja tej kategorii w dużych zakładach, do których zalicza się te, które zatrudniają co najmniej 50 osób, wyniosła 451 tys. ton i była o 1,7% większa niż w 2016 r., a w połączeniu z mniejszymi podmiotami, aż  467 tys. t on, czyli 53% wolumenu produkcji wszystkich serów w Polsce.

Pozytywnie mogą też nastrajać wyniki  z początku tego roku. Według najnowszych danych GUS, w Polsce w dużych zakładach, w okresie styczeń-luty 2018 r. produkcja serów świeżych zwiększała się o 5,3% do 75,8 tys. ton. Co ciekawe, około 1/5 produkcji serów świeżych w Polsce jest eksportowana.

A w sklepie...

W Kozienicach, w sklepie Wodnik przy ul. Radomskiej, sery sprzedają się bardzo dobrze. Stanowią one podstawę oferty nabiałowej w placówce. Duże zainteresowanie kategorią sprawia, że personel nieustannie musi uzupełniać braki na półce.

Wioletta Gorczyca, która jest ekspedientką w tamtejszym sklepie opowiada, że ze względu na różne gusta klientów muszą mieć na półce wiele wariantów sera. Od tych postawowych, czyli żółtych i twarogowych, przez topione, kanapkowe, mozzarellę czy wiejskie, po pleśniowe, kozie, bezlaktozowe, a także z różnymi dodatkami w postaci szczypiorku lub szynki.

„Ser to typowo poranny asortyment, choć sprzedajemy go przez cały dzień. Rano najwięcej sprzedajemy tych kanapkowych. Wśród klientów, którzy wstępują do nas w drodze do pracy, jest to typowa pozycja na paragonie” – potwierdza pracownica sklepu.

„Z całej kategorii najlepiej rotują u nas sery żółte – gouda i edam. Twarogi też cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem. Mamy chude, półtłuste i pełnotłuste. W ofercie są też śmietankowe – to najtłustsze. I trzeba przyznać, że mają wyjątkowe powodzenie wśród klientów. Są klienci na każdy rodzaj sera, choć widać pewne tendencje. Dla dzieci zwykle rodzice wybierają delikatne produkty. Tutaj hitem jest serek śmietankowy Kiri. Najmłodsi lubią też klasyczny serek topiony śmietankowy. Najbardziej znany jest ten z Hochlandu. Jeśli chodzi o tę markę to w ciemno możemy sprowadzać do sklepu nowości, bo klienci ufają tym produktom. Ostatnio wprowadziliśmy  do sprzedaży Kanapkowy Mini, w którym są 4 nieduże porcje serka twarogowego – przyjął się wyśmienicie, ponieważ ma wygodne opakowanie i można go zabrać do pracy, szkoły czy na piknik. Genaralnie w przypadku tego rodzaju sera właśnie pojemność ma duże znaczenie – klienci wolą mniejsze, by starczyło „na raz” i można było od razu wyrzucić opakowanie. Mamy w okolicy też bardzo wielu zwolenników serów kozich i mozzarelli. Te wybierane są szczególnie latem, bo często stanowią składnik sałatki” – zaznacza pani Wioletta. Klienci mają też inne ulubione pozycje wśród oferty. Wioletta Gorczyca wymienia m.in. Twaróg śmietankowy garwoliński, serki topione Hochland czy kanapkowe Łaciate. Zaznacza też, że w ostatnim czasie klienci bardzo pozytywnie przyjęli nowość – ser twarogowy w plastrach Milandia od Piątnicy. W kategorii najlepiej sprzedają się znane marki, jak Mlekovita, Hochland, SM Ryki, OSM Sierpc, Piątnica, Sertop, Lazur, Mlekpol czy Spomlek i Rolmlecz. 

Przemyślana ekspozycja serów to przepis na zwiększenie zysków z paragonów, szczególnie tych porannych. Pomóc może też zainwestowanie w sprowadzenie nowych wariantów i ustawienie ich na linii wzroku klienta.

Joanna Kowalska


tagi: ser , rynek , sprzedaż , konsument ,